Promowanie się, sprzedaż online, marketing Twojej marki, to nie jest sprawdzian z matmy klasie w 4A. Ba, to nawet nie jest zaliczenie całego roku szkolnego z czerwonym paskiem.To nie jest też sesja na studiach, gdzie możesz Zakuć, Zdać, Zapomnieć, a w niektórych przypadkach potem Zapić.

Marketing marki prowadzący do sprzedaży, to… TESTOWANIE, zbieranie doświadczeń i wyciąganie ODPOWIEDNICH WNIOSKÓW z analiz.

Jeśli naprawdę chcesz rozwijać swoją markę, utrzymywać się na rynku i pracować ze świetnymi ludźmi, którzy doceniają Twoją pracę i samych siebie przy okazji – to jest to podstawowa reguła.

Na początku, gdy zaczynałam – jakieś 11 lat temu – z marketingiem swojej marki online, sama miałam syndrom wzorowej uczennicy. Uczyłam się technik i chciałam je przekalkować. Ale to działanie na logikę i podążanie za kijem nie działało. Potrzebowałam własnej marchewki.

Zdjęłam więc ciężar wzorowej i wiecznie chwalonej jedynaczki z barków i zaczęłam testować. Bawić się tym. Przekładać na Polskie realia. Na różne branże. Na różne grupy docelowe. I dopiero wtedy zakliknęło. Dopiero wtedy wypracowałam sobie pewne schematy, które dziś działają – zawsze wtedy gdy przy nich nasi klienci dołożą swoje serce i osobowość.

W marketingu, nawet jeśli masz pełną wiedzę i instrukcję, praktycznie nigdy nic nie działa tak samo. I nie chodzi tu o zbieranie piątek, a poprawianie swojej – podkreślę SWOJEJ – skuteczności.

Nie oznacza to, że marketing i jego główne zasady nie działają.

Jednak my same – wdrażając kolejne kampanie – swoje własne, kolejne kursy, nowe rozwiązania i nowe marki na rynek – zawsze TESTUJEMY. A potem dopiero optymalizujemy i dopracowujemy.

Cały czas stosujemy ten sam kręgosłup marketingowy, który usprawniamy dzięki naszym obserwacjom, wnioskom i kolejnym działaniom.

Zobacz. Możesz np. przeprowadzić kampanię za pomocą mapy webinarowej.

I pierwsza kampania pójdzie Ci świetnie. Zarobisz 6-cio cyfrową kwotę. WOW – to jest wyjątkowe. Każdy kto choć trochę zna się na marketingu, dobrze wie, że sukces pierwszej kampanii jest czymś, co warto świętować.
Zazwyczaj dopiero 3 kampania przynosi zadowalające efekty. Czasem potrzeba jest ich więcej, aby wyłapać większość dziur i błędów.

Co ważne, jeśli kampania przynosi Ci jakikolwiek zysk i jesteś na plus – To już jest pierwszy sukces, oznacza to, że strategia wybrana przez Ciebie działa, tylko potrzeba kilku dopracowań. Ale nie drastycznych zmian.

Jeśli kampania nie przynosi zysku, nie oznacza to, że marketing czy wybrana przez Ciebie mapa sprzedaży nie działa. Zwłaszcza jeśli na Twoim webinarze, serii video, live itd., pojawili się ludzie. Oznacza to, że COŚ JEST DO DOPRACOWANIA. Może sposób komunikacji oferty, w mailach, w postach. Może coś nie zadziałało technicznie albo było zbyt skomplikowane, za długie, za krótkie.

Czy to oznacza, że masz nie próbować albo się poddać?

NIE!
Dlaczego?

Bo każda kampania może być dla Ciebie sukcesem, jeśli potraktujesz ją jako lekcję.

Zanim nasze wspólne kampanie zaczęły przynosić nam 6 cyfrowe kwoty, testowałyśmy różne rozwiązania 2 lata.
2 lata cierpliwości, obserwacji, wyciągania wniosków. Inwestowania praktycznie każdej złotówki z i tak szczupłych wtedy finansów.

Wszystko polega na tym, aby wyciągać odpowiednie wnioski. Nie czekać na fanfary, orszak królewski, nagrody.
Prawdziwą nagrodą dla Ciebie jest zebranie sumy doświadczeń i wypisanie sobie co i gdzie zadziałało, aby przy kolejnych kampaniach cieszyć się zyskiem.

Nieudana, według Twoich oczekiwań kampania nie oznacza, że Ty jesteś do bani, albo, że ogólnie marketing nie działa, czy ta wiedza nie jest dla Ciebie.

Wnioski jakie możesz wyciągnąć z kampanii m.in. to:

– np. czy Twoja strona zapisu na webinar miała dobrą konwersję – czyli ile osób z tych które ją odwiedziły faktycznie zapisało się na webinar.
– ile Twoje działania contentowe i reklama, przyciągnęły osób do tej strony zapisu – może się okazać, że treści jakie udostępniałaś czy reklama nie były odpowiednie dla Twoich odbiorców w kontekście tematu webinaru.
– Ile osób było na webinarze bo jeśli mniej niż 30% zapisanych oznacza to, że Twoje maila które wysyłałaś po zapisie, nie były angażujące na tyle, żeby ktoś pamiętał o webianrze

Pełną wersją podsumowania sprzedaży dzielimy się w naszym programie Embrace Your Business MAP. Poświęciłyśmy temu cały moduł, bo jest to bardzo ważna część sprzedaży.

Tych czynników jest kilkanaście i według niech oceniasz swoje kampanie i wyciągasz odpowiednie wnioski.

Na chwilę obecną dam Ci 3 podpowiedzi:

1. Przeanalizuj liczby: ile osób odwiedziło Twoją stronę zapisu na coś, ile osób zapisało się na niej, ile osób otwiera Twoje maile, ile miało styczność z reklamą Twojego zapisu, ile osób było na webinarze czy też zobaczyło np. serię video, ile osób kupiło itd.

2. Przeanalizuj co ludzie piszą pod postami, w chacie na webinarze, pod video. Sprawdź czy komunikat który wybrałaś, problemy które chcesz pomagać rozwiązywać zostały dobrze przez Ciebie przeanalizowane – czyli czy dobrze przeprowadziłaś analizę grupy docelowej i dobrałaś sobie potencjalnego klienta tzw. Awatara klienta. I w końcu czy stworzyłaś ofertę szytą na miarę swojego odbiorcy.

3. Poproś kilka osób, które znają się choć trochę na sprzedaży, aby przesłuchały Twój webinar czy wideo sprzedażowe i powiedziały Ci o swoich odczuciach. Po prostu sprawdź czy to jak sprzedajesz przemawia do ludzi. Nie bój się pytać dlaczego ktoś nie kupił. To da Ci wiele podpowiedzi na przyszłość. Bo może masz za mało energii. Może sama nie jesteś przekonana co do swojej oferty, może nie dosyć jasno przedstawiasz korzyści. Rozumiesz?

No dobrze. Niektórzy pytają się:

Dlaczego nawet jeśli skopiuję 1 do 1 udaną, dobrą kampanię, może ona pójść gorzej?

Być może pierwsza kampania toczyła się wtedy, kiedy było zimno i ludzie siedzieli w domu, a kolejną zaplanowałaś blisko Świąt, czy akurat w okresie kiedy zrobiła się pogoda. To też są ważne czynniki, wpływające na efekty finansowe.
Może Twoje źródła ruchu – np. Facebook, zmieniło jakieś zasady, które wpłynęły na wyświetlanie Twojej reklamy. Dlatego warto być na bieżąco albo mieć kogoś pod ręką, kto jest.

Widzisz – przyczyn może być kilka. Chodzi o to, żebyś zawsze po kampanii, zadała sobie odpowiednie pytania i wyciągała wnioski. Oceniła co realnie miało wpływ na wynik, a nie rozczarowana rzucała przedmiotami o ziemię, szukając w koło winnych.

Poza tym o czym pisałam powyżej na sprzedaż wpływ mają właśnie czynniki niezależne od Ciebie jak święta, pogoda, wydarzenia polityczne i kulturalne.

Np. nietrafionym pomysłem może być zaplanowanie webinaru na dzień meczu piłki nożnej Polska kontra ktoś.
Nie możesz też wmawiać sobie, że jesteś beznadziejna i się do tego nie nadajesz.

Kiedy budujesz swoją markę i chcesz budować ją długofalowe potrzebujesz zdjąć strój galowy i powiedzieć sobie:
– No trudno czerwonego paska tym razem nie będzie. Trzeba przełknąć gorycz i działać.

Bo budowanie marki to nie jest szkoła. Tutaj nie działasz dla ocen zewnętrznych, ale dla swoich efektów, które równają się Twojemu trwaniu na rynku.

Możesz tupać nogami, że zabrakło Ci tak niewiele do średniej 5.0, ale nie zmieni to faktu, że potrzebujesz odpowiednich wniosków, żeby następnym razem np. lepiej sprawdzić kalendarz świąt, żeby dokładnie sprawdzić wszystko technicznie, żeby precyzyjnie zbadać potrzeby grupy docelowej.

A być może po prostu dokładnie przeczytać co i jak ma być zrobione i wykonać to w 100%.
Pamiętaj, że siła Twoich kampanii sprzedażowych tkwi we wnioskach wyciągniętych każdej z nich.

Powodzenia,
Sylwia

Potrzebujesz pomocy w analizie swoich działań i pracy nad kolejnymi kampaniami?

Chcesz w końcu zacząć wyciągać odpowiednie wnioski i działać długofalowo tak aby Twoje przychody się zwiększały? Możemy Cię w tym wesprzeć – przez udostępnienie Ci jasnych map sprzedaży z dokładnymi instrukcjami do ich wdrażania.

Napisz do nas w tym celu – kontakt@embraceyourlife.pl